O ile wylegiwanie się w kąpieli pełnej wody jest zapewne przyjemne, o tyle niezbyt ekonomiczne. Ile można zaoszczędzić, decydując się na prysznic?
Współcześnie w nowym budownictwie bardzo często w łazienkach nie ma wanien. Są za to wygodne, spore prysznice. Ma to swoje uzasadnienie nie tylko w małym metrażu, ale też w dużej oszczędności wody. A to przekłada się na mniejsze wydatki i ochronę środowiska.
Ile kosztuje woda? Jej cena zazwyczaj jest połączona już z kosztem odprowadzania ścieków. Cena za metr sześcienny waha się od kilku do kilkudziesięciu złotych – w zależności od miejscowości.
Aby różnica w korzystaniu z prysznica zamiast wanny była zauważalna, prysznic nie powinien trwać dłużej niż 5 minut. Ten czas jednak z powodzeniem wystarczy, by dokładnie się umyć. Osoby, które godzinami leją wodę – mogą zapomnieć o oszczędności, w ich przypadku zapewne bardziej opłacałaby się już kąpiel w wannie.
Korzystając z krótkiego prysznica szacuje się, że zużywamy około 50–60 litrów wody. Biorąc kąpiel – przynajmniej dwukrotnie więcej. Jeśli myjemy się codziennie, to tygodniowo oszczędzamy minimum 350 litrów wody, a miesięcznie ponad 1500 litrów.
Biorąc prysznic, warto wyłączać wodę na czas namydlania ciała czy mycia włosów. Wbrew pozorom to naprawdę spora oszczędność!
Na rynku dostępne są specjalne słuchawki, dzięki którym biorąc prysznic można kontrolować ilość zużytej wody. Nowoczesne modele mają nawet funkcję, że można ustawić np. zużycie 5 litrów na minutę. Wówczas mamy mniejszy strumień, jednak wiemy, ile dokładnie wody zużywamy.
Dobrym rozwiązaniem jest także skorzystanie z termostatu umieszczonego w kabinie prysznicowej. Wystarczy ustawić gorącą temperaturę, a podczas mycia ciała specjalny układ będzie mieszał zimną i gorącą wodę tak, by stworzyć najlepszą opcję dla nas. W tym przypadku unikamy sytuacji, kiedy spuszczamy wiele litrów zimnej wody czekając, aż zacznie lecieć ciepła. Takie urządzenie jest też przydatne, jeśli mamy problem z częstymi zmianami temperatury.
Aby oszczędzać wodę warto ustawiać słuchawkę blisko głowy/ciała, dzięki czemu szybciej spłuczemy np. szampon czy żel. Poza tym woda, która leci z deszczownicy, wychładza się, zanim doleci do nas – to szczególnie istotne w przypadku osób, które lubią gorącą wodę do mycia.
Przy kilkuosobowej rodzinie zmiana nawyków i przestawienie się na branie szybkiego prysznica zamiast kąpieli wiąże się z naprawdę sporymi oszczędnościami. W sumie będzie to kilkaset zł na jednej osobie! Zakładając, że rodzina składa się z czterech osób, mówimy tu o ponad 3 tys. zł, a więc suma jest naprawdę spora.
Zdj. główne: kevin Baquerizo/unsplash.com
